włoszczyzna o włoszczyźnie

gugiel

Włoszczyzna czy wloszczyzna to sprawa klawiatury, ewentualnie programu z polskimi literkami (z którego korzystam pisząc włoszczyznę). Różnice są może nie koniecznie w jakości haseł co w ich ilości: wloszczyzna w google.com daje prawie 4 tysiące haseł, włoszczyzna 65 tysięcy. Polskojęzyczny google jest lepszy: 76 tysięcy haseł dla wloszczyzny i 84 dla włoszczyzny, w większości poświęconych mrożonkom i suszonkom. Wytrwały, skłonny do wertowania stron, może się dowiedzieć jak ugotować tradycyjne spaghetti na włoszczyźnie. A rzeczona włoszczyzna okazuje się być typową polską potrawą :-)





Q and A na http://zapytaj.com.pl

Na podstawie języka polskiego wyjaśnij znaczenie słowa „włoszczyzna” i napisz, jaki związek ma ono z królową Boną
włoszczyzna-danie typowo włoskie. królowa bona żona Zygmunta była włoszką i z Włoch sprowadziła do nas wiele włoskich przypraw i dań


posagowa włoszczyzna
zanim użyto po raz nazwy włoszczyzna w odniesieniu do wiązki marchwi, pietruszki, selera, pora i liścia kapusty, była włoszczyzna skrótem myślowym określającym wszystko co włoskie. Tak więc włoszczyzna to Dama z Łasiczką, Orlando Szalony oraz krużganki na zamku w Baranowie.

Twierdzi się, że modę na włoszczyznę przywiozła w posagu Bona, żona Zygmunta Starego, której - oprócz włoszczyzny - przypisuje się sprowadzenie do Polski pomidorów, fasolki szparagowej, kalafiorów i niechęci do Habsburgów. Jedynie niechęć do Habsburgów jest dobrze udokumentowana :-); moda na włoszczyznę panowała zanim Bona stanęła na polskiej ziemi, a w renesansie większą popularnością niż warzywa cieszyły się włoskie pasztety (Janusz Tazbir, Mówią Wieki, nr. 1, 1975 ze strony Muzeum Pałacowego w Wilanowie).


i co z tą włoszczyzną? Nie wiem. Nikt nie chce mi powiedzieć w którym momencie włoszczyzna zaczęła życie jako zestaw marchwi, pietruszki, pora i liścia kapusty. I dlaczego przypisuje się go Włochom?


Zyg zyg marchewka

Marchew znali starożytni Rzymianie, a w księdze korzeni i ziół Dioskoridesa (z roku 512 naszej ery) pojawia się ilustracja przedstawiająca jej korzonek. Co prawda Karol Wielki polecał marchew jako warzywo pożyteczne, ale tak naprawdę marchew na stołach Europy zaczęła gościć dzięki Arabom. W XII wieku marchew zadebiutowała w Hiszpanii, 100 lat później we Włoszech, a jeszcze później w Holandii. Tak w starożytności jak i w średniowieczu mylono ją z pietruszką i dopiero Linneusz uporządkował sprawy nazewnictwa. Obecny wygląd zawdzięcza marchew Holendrom, którzy rozpropagowali pomarańczowy korzonek w Europie. Mówimy tu o końcu XVI, początkach XVII wieku. Podobno Huis van Oranje to tytuł nadany właśnie z z powodu marchwi.

Czyżby więc marchew pojawiła się w Polsce razem z modą na włoszczyznę? Czy zaczęli ją kultywować pod osadnicy holenderscy? A może jednak przyjechała z Boną?

i cała reszta
W przeciwieńtwie do marchwi, selera nikt nie musiał importować, bowiem dzikie odmiany selera rosną w prawie całej Europie. Znali go starożytni Grecy, którzy czcili go jako świętą roślinę, i starożytni Rzymianie, wykorzystujący ją w kuchni, choć uważali że seler w odpowiednich warunkach może przynieść nieszczęście :-) W średniowieczu, od Karola Wielkiego poczynając, seler zrobił się w Europie bardzo popularny. Najpierw jako roślina lecznicza, później jako przyprawa, a obecną formę selera naciowego zawdzięczamy XVII wiekowi i Włochom.


A kapusta popularna była w północnej Europie już w czasach rzymskich. Kato polecał kapustę moczoną w occie jako dobre lekarstwo na kaca. Pory znano i w starożytnym Egipcie i starożytnym Rzymie; w Średniowieczu stały się pory najpopularniejszym warzywem Europy, zwłaszcza Włoch i jeśli nie trafiły do Polski z modą na włoszczyznę to mogła je rzeczywiście przywieźć królowa Bona. Dla towarzystwa kapuście, która raczej już w Polsce była. Najbardziej włoska jest pietruszka, która pochodzi w południowych Włoch. I to ona, w towarzystwie pora, jest najprawdziwszą włoszczyzną we włoszczyźnie.


oraz ostatnie słowo
Po czterech dniach poszukiwań nadal nie mam odpowiedzi kto i kiedy nazwał zestaw warzyw włoszczyzną. Oczywiście nie wiadomo też kto ukuł powiedzenie włoszczyzna jako określenie wpływów włoskich. Na pewno nie byłam to ja, bo ja włoszczyznę zaczęłam pisać niespełna trzy lata temu....


2 comments:

  1. Pouczający post - lubię takie.
    pozdrawiam włoszczyznianie albo włoszczyżniańsko

    ReplyDelete
  2. Świetny post :)

    Poszukiwaczom takich ciekawostek polecam książkę J. Robertsa "Powab jabłka" (wyszła w Polsce w 2004). Raz, że sporo fajnie podanej wiedzy, to super ilustracje.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.