nieznanemu pustelnikowi

Sabina nie jest znana ze świętych. Z tego co wiem, to popularnych świętych własnej produkcji - że tak powiem - nie miała. A przynajmniej ja o nich nie słyszałam. Święci byli przechodni, wędrujący skądś dokądś, z tym, że owe dokądś na ogół znajdowało się w okolicach Rzymu. Przez Sabinę przebiega droga świętego Franciszka, a jej fragment okrąża Ginestrę, łącząc Santa Vittoria w Monteleone ze świętym Marcinem w Poggio Moiano; ale to tylko tyle. Nie mamy klasztorów założonych przez Scholarykę czy Benedykta, choć przez Sabinę musieli ciągnąć z idąc z Nursii do Subiaco.


najpierw
ucieszyłam się bardzo, gdy pod Cottanello trafiliśmy na prawdziwą pustelnię, zasłoniętą zręcznie (i niewygodnie dla fotografów) fasadą kościoła. Kartka na drzwiach opisuje rodowód miejsca; że VI-VII wiek, że odrestaurowano, że święty Katald, że dobrze zachowane polichromie z Quattrocento. Wszystko pięknie wykaligrafowane, po angielsku również, ale nie wiadomo kiedy, i czy w ogóle,  pustelnię można zwiedzać. Nie ma godzin otwarcia, nie ma numeru telefonu do ew. kontaktu. Trudno się nawet domyślić, czy pytania w sprawie klucza powinno się zadawać w commune w Torre in Sabina czy też może w Cottanello?

potem
Dlaczego święty Katald? Czy to imię pustelnika wyniesionego na ołtarze, czy tylko imię patrona, do którego onegdaj modlił się pustelnik? I jeśli to tylko imię patrona, to skąd w Górach Sabińskich, 30 km od jakiejkolwiek znaczącej trasy przelotowej, kult świętego Katalda, chrystianizującego na pewno Sycylię i prawdopodobnie Apulię, a którego kult, za sprawą normańską i papieską przeniósł się do północnych Włoch? Ponadto kult Katalda ciągnął się wzdłuż osi: Genua-Modena-Wenecja, a ta raczej przez Cottanello nie przebiega.

Może więc pustelnik spod Cottanello był propagatorem kultu, emisariuszem wiary, marketingowcem nowych wartości i to za jego sprawą Katald trafił na ołtarze nad Padem? Fajnie, ale fakty nie pasują, a przyciąć się ich nie da: Normanowie to wiek XI, pierwsze klasztory kataldowskie to też wiek XI. Wtedy pustelnia sabińska obchodziła pięćsetną rocznicę istnienia.

A może pustelnik spod Cottanello znał świętego osobiście, gdyż sam z południa pochodził? Daty niby się zgadzają: święty Katald żył pod koniec V wieku lub na początku VI, co zgadza się z okresem powstania pustelni. Tylko jak to możliwe by pustelnik, powiedzmy z Apulii, trafił do Sabiny? Przecież po drodze miał lepsze i wyższe góry. Mógłby na przykład osiąść w okolicach Montecassino. Lub pod Subiaco. Albo w Tivoli czy też w Cori, gdzie pogoda lepsza i rosną cytryny.

na końcu
zlustrowałam biografię Katalda. Urodził się nie w Shanrahan a w Rachau, czyli nie w Irlandii, a w austriackiej Styrii. Tak więc na południe Włoch mógł iść przez Sabinę, zwłaszcza że na pewno jechał na Sycylię, gdyż się  okazało, to o ile nauka jest w stanie prawie potwierdzić pobyt Katalda na Sycylii, za żadne skarby nie umie znaleźć nawet podejrzenia pobytu Katalda w Apulii. Tak więc Katald biskupem Tarentu raczej nie był. W Tarencie chyba też nie umarł. Więc może Katald albo w drodze na Sycylię, albo wracając z Sycylii, mieszkał pod górą w Sabinie? Fajnie jest w to uwierzyć.



zupełnie przyziemnie: 10. maja Tarent świętuje Dzień Katalda. Może Cottanello otworzy tego dnia L'eremo di San Cotaldo?

i jeszcze: św. Katald jest patronem Supino, miasteczka w okolicach Frosinone

Kilka linków:

1 comment:

Powered by Blogger.