wpuszczona w miętę

Powiedziałam Ginie, że robię flaki.
A odpowiednią miętę masz? Bez niej flaków nie będzie.....
Godzinę później przyniosła mi garść mięty (na zdjęciu; to te szarawe duże liście), tłumacząc, że jest to mięta rzymska. Mam ją drobno posiekać i dodać do flaków jeszcze przed dodaniem pomidorów.
 


Clarissa opowiadała mi, że Sabina zna kilka gatunków mięty. I tak jest mentuccia, czyli miętka, miętusia. Drobna, rosnąca jak chwast w polu; o zapachu i smaku trochę przypominającym naszą miętę kłosową, zwaną również zieloną. Dodaje się ją do wszystkiego: sałatki pomidorowej, zupy (również pomidorowej), ricotty, nadzienia do ravioli.

Oprócz mentuccii, mówiła Clarissa, jest jeszcze mentone, co można przetłumaczyć jako miętuchę, ale tak naprawdę jest to zwykła mięta polna (to już dopowiedziałam sobie sama). W ogóle mało popularna w kuchni sabińskiej, choć młode listki czasami wrzuca się do sałaty z liści roslin polnych.

Dwa dni temu Annamaria przyniosła mi garść mięty, tłumacząc, że jest to sławna mentuccia romana ( w górnym prawym rogu). Dodaje się ją do flaków. Jeśli to jest mentuccia, to co w takim razie dostałam od Giny?

BTW: flaki, niezależnie od przynależności gatunkowej zioła podarowanego przez Ginę, wyszły przednie. A z mięty rzymskiej od Annymarii zrobiłam pesto. Dodałam orzeszki piniowe i sabińskie pecorino.

4 comments:

  1. no tak, mięty i jej gatunków zapewne wiele, dzięki za fajna opowieść na jej temat, nawet nie wiedziałam, że do flaków się używa, vivat blogowy świat, wiele się można z niego dowiedzieć :)
    pozdrawiam bardzo

    ReplyDelete
  2. Ulu, ale tylko tej 'miejscowej' to znaczy albo mentuccii albo miety rzymskiej. Mentuccia jest slodsza i mniej 'mietowa', mieta rzymska, tak ta Annymarii jak i Giny, jest bardzo wytrawna w smaku, na pewno nie ciagnie mieta polna czy pieprzowa. Jesli mialabym ja do czegokolwiek porownac to chyba do lubczyka lub czombru. Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
  3. Uwielbiam flaki, moj Roberto tez, bardzo mu smakuje ich polska wersja mojej mamy. Ale z mieta nie jadlam jeszcze, musze sprobowac.
    sciskam
    B.

    ReplyDelete
  4. Pesto z mięty biorę w ciemno flaków nie tknę ;)
    Fajnie piszesz, aż miło się czyta!
    :)

    ReplyDelete

Powered by Blogger.