Pamiętacie?
- Najlepsze kasztany są na placu Pigalle
- Zuzanna lubi je tylko jesienią
- Właśnie przysyła ci świeżą partię
Otóż najlepsze kasztany są nie na placu Pigalle, a w Lacjum. Po prawej stronie A1. My jesteśmy po lewej, kasztany są po prawej, w prowincji Viterbo. Jeździ się po nich jak po cytrynach.
Byłyśmy w Capraroli, w pałacu Farnese. W parku zebrałyśmy worek kasztanów. Najpierw jadłyśmy je prażone, z patelni. Potem zrobiłam z nimi zupę (pietruszka, bazylia, czosnek, pomidory, cieciorka), a wczoraj dodałam ich do duszonej jagnięciny.
PS: Zuzannie jesienne kasztany smakowały. Mai i JC też. Kotów o zdanie nie pytałam :-)
Jak małe jeże:)
ReplyDeletewyroilo sie starsznie duzo. W parku villi Farnese zebralysmy tych jezy jakies 5 kg, a moglysmy duzo, duzo wiecej tylko sie nam torba skonczyla. Az dziwnie mi bylo ogladac kasztany jadalne sprzedawane w IT za 5 euro/kg a we DE za 10 euro/kg. A mysmy po kasztanach jezdzily :-)
ReplyDelete