poprawka z Anagni


Anagni jest, moim zdaniem, miastem do którego powinno się wracać. I to często. Rok temu miauczałam o urodzie krypty w katedrze. Teraz pora na zachwyty nad posadzką. Powstała prawdopodobnie w pierwszej połowie XIII wieku, czyli gdy rodzina Cosmati tworzyła swoje precyzyjne mozaiki. Oficjalnie jednak posadzkę w duomo określa się jako cosmatesque. Tak czy owak, warto zobaczyć i jako kawał dobrej roboty rzemieślniczej i jako twór artystyczny.

I to, że wpadam w zachwyty nad kawałkami kamieni ułożonymi we wzorki wcale nie znaczy, że odradzam zejście do krypty. Wprost przeciwnie. Tym razem odkryłam, że baranek ofiarny na jednym z fresków wygląda jak pudelek kiepsko ostrzyżony.


I jeszcze kilka słów o rodzie Cosmati, czyli Kosmatych. Pochodzili z Rzymu; tworzyli od ostatniej dziesięciolatki XII do połowy XIII wieku. Zasłynęli wspaniałymi mozaikami, chociażby w bazylice laterańskiej czy San Lorenzo. Protopastą rodu był Lorenzo, tworzący na pewno w 1190 roku, ostatnim - Giovanni (1235). Gdzieś pośrodku plasują się Giacopo i Lucca, którym przypisuje się mozaiki w Anagni i w Subiaco. O Subiaco jutro :-)

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.