że wróciłam
z tropików (20 stopni z plusem, spanie przy otwartym oknie) i trafiłam do epoki lodowcowej: co niektórzy musieli zakładać skarpetki bo wyjechali z Ginestra w pepegach.
Reszta opowieści na dniach, bo jutro czeka mnie sprzątanie mieszkania po 3 tygodniach gospodarzenia JC.
Powered by Blogger.
Super! Czekam z niecierpliwością!
ReplyDeletePozdrawiam:)
No, nareszcie!:D
ReplyDeleteNo, wreszcie, bo już się niepokoiłam, co tak długo!?!?!ver_ona
ReplyDeletedziekuje wszystkim i za zyczenia i za posty.
ReplyDeleteGinestra, urocza i przyjacielska, nie lubi sie z internetem. Podobno jest kafejka internetowa w Osteria Nuova, ale nie mialam okazji tam zajechac. Sprawdze w grudniu. Od dnia dzisiejszego zaczynam porzadkowac zapiski i zdjecia. Sporo sie wydarzylo, wiec bedzie o czym pisac.