trzy gorące dania poprzedzają słodkie zakąski:
- biscotti z Pisy i z Rzymu
- raz-w-mordeczki marcepanowe,
- neapolitańskie mostaccioli,
- marcepanowe caliscioni na modłę wenecką,
- świeże pignoccati
- pomarańcze w cukrze
- babeczki z olejkiem migdałowym, cukrem i mleczkiem z orzeszków piniowych
- oraz rzymskie zeppole - smażone na głębokim tłuszczu krokiety z czerwonej ciecierzycy, winogron muscat, rodzynek i daktyli.
- ricotta
- słodzone migdał
- zestaw owoców, słodyczy, ciast i lodów
- sardele,
- kawior,
- marynowaną smażoną rybę (ryba po grecku? :-))
- i różne zieleniny: ogórecznik, kwiaty cytryny, kapary, kwiaty rozmarynu, szparagi i zwykła sałata.
- Peptobismol nie jest na menu wymieniony.
Skromnie. Na szczęście zawsze można dopchnąć chlebem:)
ReplyDeleteDelie, przypomniałaś mi coś. U nas po sycącym obiedzie, dla żartu pytam Go "to co, widzę, że nie najadłeś się..kanapeczkę z serem;P?"
ReplyDeleteCzekam na ciąg dalszy, jeśli jeszcze masz coś w zanadrzu Mayu:)