chociażby wycieczka do Apulii. Szkoda, że tylko na jeden dzień i że zajeżdżając do San Giovanni Rotondo (tego od Padre Pio), nie mogliśmy zobaczyć więcej i dokładniej. Nawet nie za bardzo mam się czym chwalić, bo raptem widzeliśmy Gargano i Tavoliere, czyli na szachownicę pól pozostała po rzymskich latyfundiach, doskonale z resztą widoczną ze wzgórz Gargano i ociupinkę Terra di Bari
Gdzieś około 14, gdy w końcu udało się nam trafić do Santa Maria di Siponto (co nie było sprawą prostą z racji braku odpowiednich oznakowań drogowych) JC skierował samochód na południe wychodząc prawdopodobnie z założenia, że tylko podróż w kierunku Terra di Bari ukróci moje jojczenie o architekturze romańskiej regionu. Dojechaliśmy do Molfetty. Najpierw długo krążyliśmy po miasteczku, bo znów brakowało użytecznych oznakowań typu ’duomo vecchio’ czy ’centro storico’, ale gdy już zaparkowałam przy plaży i spojrzałam na błękitne morze i wieże katedry, szczęka mi opadła i tak pozostała przez następnych kilka godzin. Rok temu piałam z zachwytu nad Termoli w Molise. Molfetta była jak Termoli razy 10. Obfotografowałam, co się dało: seledynowe okiennice, kolorowe pranie na balkonach, niebieskie niebo, wszystkie ściany duomo i nową katedrę, graffiti na ścianie i punkt zbioru używanego oleju.
Niewiele można znaleźć informacji o Molfeccie. Blue Guide Southern Italy zawiera jedynie kilka zdań na temat kościoła San Corrado di Baviera (czyżby był z Bawarii?) i jeszcze mniej o nowej katedrze. Informacja turystyczna była zamnięta, księgarnia też, a na stacjach benzynowych nie uświadczysz ani mapy regionu ani przewodnika.
Duomo vecchio,czyli kościoł San Corrado, rozpoczęto budować w XII wieku, a skończono dopiero 200 lat później, dzięki czemu kościół wygląda tak jak wygląda: czyli atrakcyjny zestaw różnych przybudówek, nadbudowek i przystawek oraz pałacu biskupiego, przed który wchodzi się obecnie do kościoła. Na zwiedzanie wnętrza już się nie załapaliśmy bo choć tablica głosiła otwarcie obiektu o 16:00 to i tak o 16:30 wszystko i tak było zamknięte.
Informacja turystyczna
oficjalna strona miasta
trochę o historii po angielsku
angielskojęzyczna wikipedia
hotel w miescie
a Gambero Rosso, instytucja kttórej ufamy w sprawach kulinarnych, poleca restaurację rybną Bufi przy via Vittorio Emanuele 15 (tel. 0803971597) nie należącą do tanich, ale za to o cenach niższych niż wskazywałaby na to jakość podawanych potraw. Bufi otwarta jest na obiad i kolację; dzień wolny od pracy to niedziela wieczorem i cały poniedziałek; urlop robią sobie w styczniu i w sierpniu, można u nich płacić kartami kredytowymi, za co powinni dostać dodatkowego plusa a przed wybraniem się do restauracji radzę zadzwonić i sprawdzić czy na prawdę są otwarci (ostatecznie pewne rzeczy działają inaczej we Włoszech, a zwłaszcza na południe od Rzymu)
Powered by Blogger.
0 comments:
Post a Comment