perfumeria kardynała d'Este
on 13:36
4 comments
o dupie maryny, ciągnięcie tego samego kota za ogon, opowieść dziadka Alfreda o tym jak to za Piłsudskiego było, czyli jeszcze raz o tym samym: wróciłam do Tivoli. Tym razem z JC i Anielką. W pierwszych dniach czerwca. Inna pora roku, inny aparat, inne widoki, choć ogrody niby te same.
Przede wszystkim pachniały jak tytułowa perfumeria, bukietem kwiatowo-żywicznym. Były lilie, róże i mocna dawka jaśminu, wszystko wymieszane z zapachem cyprysów i chyba eukaliptusa oraz mchu. W sumie mogłbym się w tych zapachach tarzać jak Lucek na balkonie. A jeśli któryś z producentów niszowych perfum zrobi perfumy ogrody tivoli. to ja już w tej chwili mogę się zapisać na listę oczekujących.
zdjęcia październikowe i kilka zdań o historii plus informacja turystyczna są w innym poscie
Tak więc jeśli Tivoli, to tylko wczesnym latem. I nawet nie musi świecić słońce....A tak swoją drogą to warto pochodzić też po samym Tivoli, bo mimo braku oznakowań trudno się w nim zgubić, a pozostałości po średniowiecznej zabudowie miasta są warte uwagi. Zawsze można mieć szczęście i trafić na targ, na który przyjeżdżają handlarze i z Lacjum i z Kampanii, więc jest wybór warzyw, owoców, garnków i fartuchów z nonajronu
Powered by Blogger.
Moim skromnym zdaniem robisz wspaniałe fotografie. Powinnaś je eksponować pojedynczo - jedno pod drugim w większych rozmiarach.
ReplyDeleteAle to moje prywatne zdanie.
Ja tak bym wolał.
pozdrawiam.
p.s. Może blog fotograficzny powinnaś założyć. Twoje zdjęcia na to zasługują. Bez włażenia w d...
dzieki za mily komentarz, choc raczej zmiany formatu na razie nie planuje, bo raz ze mam wiele zdjec ktore chce pokazac, a dwa ze osobiscie nie lubie latac po blogach z 50 zdjeciami. Nad blogiem fotograficznym sie powaznie zastanowie.
ReplyDeleteCiotka. Teraz wyjdę na totalną abnegatkę i buraka - jak się zwie to zielsko z tymi małymi żółtymi kwiatkami?
ReplyDeleteA foty robisz fajowe i się nie szczyp.
Jak burak do buraka :-D nie wiem. Z kwiatkow odrozniam roze, lilie i jasmin.
ReplyDelete