
W XIX wieku w willi mieszkał przez jakiś czas Franciszek Liszt (komnat kompozytora, niestety, nie można było zobaczyć). Od 1918 roku willa jest w rękach rządu włoskiego, który obecnie żąda 10 euro za zwiedzanie willi i ogrodów. Willa otwarta jest od 8:30 do zachodu słońca. W poniedziałki- zamknięta, w niedzielę oblegana przez turystów. Najlepiej więc przyjechać w ciągu tygodnia.

Ogrody są wspaniałe, i jeśli zignoruje się toporne wykonanie niektórych posągów i zapomni się, że podobną grotę widziało się, na przykład, w Villi Lante, to naprawdę jest co oglądać (może z wyjątkiem wyjątkowo paskudnego kielicha zaprojektowanego przez mistrza Berniniego). Piękna jest też sama Villa. Wspaniałe kafelki i sztukaterie, cudowne freski. Dobrze jest się położyć na podłodze i podziwiać, podziwiać i jeszcze raz podziwiać.
Zwiedzałyśmy w niedzielę. Październik jest poza sezonem, ale mimo to od czasu do czasu musiałyśmy czekać aż 1) cała wycieczka z Holandii, i każdy jej członek z osobna, sfotografują się na tle fontanny 3) amerykanie skończą dyskusje w cieniu pergoli na tematy rynku (mężczyźni) i planów podróżniczych (kobiety) 3) słuchać nadawanych na całe gardło komunikatów
dit is so prach'TIG
schitterend
honey, this is SOO LOVELY
I haven't seen anything like this in my entire life
mamo, lać mi się chce

Pięknie tam.
ReplyDeleteI buty:)
od jakiegos czasu lubie zdjecia z butami, co prawda zawsze tymi samymi, bo wygodniejszych chyba jeszcze nikt nie zrobil.
ReplyDelete