a tak na prawdę bakłażan, import afrykański, zadomowiony w Basilicata, adoptowany przez region Rotonda. Ostatnio odznaczony medalem DOP i dokooptowany przez Presidio Slow Food, choć uprawiano go już w XIX wieku; ziarna przywieźli żołnierze powracający z wypraw kolonialnych. Do kupienia w regionach Potenzy (Basilicata) w okolicach parku narodowego Pollino (cena za kg świeżych: 3-4 euro):
- Cooperativo Valle Mercure,contrada Piano Incoronata
- Francesco Attadia, contrada Barone
- Sinergest, contrada Bovine
Od bakłażana pospolitego solanum melongena różni go nie tylko kolor. Rotonda jest mały (ok 14 cm średnicy, czyli jabłko/spory pomidor) i pikantny w smaku, choć nie brakuje mu też charakterystycznej goryczki. Jak jego fioletowy lub biały kuzyn, nadaje się do nadziewania lub smażenia na oliwie, choć potrzebuje sporo czasu w sicie, posypany solą, aby pozbyć się gorzkawego soku. Z miąższu czerwonego bakłażana i jabłek robi się również mus polecany jako dodatek do serów (czyli coś w rodzaju mostarda di frutta). Tradycyjnie jednak rotonda jest marynowany w oliwie (lub oleju) z dodatkiem octu i czosnku. Jedni dodają do marynaty miętę i dzikie oregano, inni liść laurowy i pietruszkę, jeszcze inni tymianek i peperoncino.
Jadalne są też jego młode liście. Podobno smakują jak szpinak. Pierwsze zbiory melanzane di rotonda zaczynają się pod koniec sierpnia-początkiem września i trwają nieprzerwanie do pierwszych mrozów.
Chciałabym zobaczyć go w jego środowisku naturalnym, na krzaku, ale chyba nie będzie mi dane. Planuję, co prawda, namówić Zuzannę na wycieczkę do Matera, ale z Matera do Rotonda jedzie się długo, choć chyba pięknie, bo wzdłuż wybrzeża.
Dostalam kiedys w prezencie 1 sztuke:
ReplyDeletehttp://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2006182,1,0,777,Wlochy-baklazan-czerwony-okragly.html
Bardzo dlugo stal przy komputerze: po dluzszym czasie dostal "zmarszczek" i sie ususzyl.