Dwa lata i kilkanaście tysięcy później, mamy prawie urządzony dom, cieknący dach i zmianę nastawienia. Ja, miastowa z przekonania, odkryłam w sobie wewnętrzną wieśniaczkę i dokopałam się do nowego stylu, nie tylko wnętrzarskiego. JC nabył różowy krawat i dysk z rozmówkami włoskimi.
Rocznicę podpisania aktu notarialnego będziemy obchodzić nigdzie indziej tylko w Ginestra, odbijając butelkę Taurasi i wynosząc do cantina zielony pojemnik na wodę. Od dzisiaj pojemnik nie musi łapać deszczówki: majster z Rzymu, pod nadzorem Francesco-architekta, rozpoczął roboty przy cieknącym okienku.
Pierwszą rundę świętowania załatwiliśmy wczoraj nadziewanymi baraniną cukiniami. Szkoda tylko, że nie posypałam wydrążonych warzyw solą i nie pozwoliłam im pozbyć się gorzkawej wody. Ciut za mokre i za gorzkie były. To jest tak jak się idzie na kulinarne skróty.
Nadzienie do wcześniej nasolonych cukinii (mogą też być bakłażany, kabaczki, papryki):
mielona baranina, jagnięcina lub wymieszane z innym mięsem (1/4 kg) , garść ryżu na risotto, podsmażony na oliwie czosnek i miąższ z wydrążonych warzyw, 4 łyżki parmezanu(lepszy byłby pecorino, ale trzeba by go było mieć), garść drobno posiekanej natki, łyżka sosu pomidorowego. Jeśli nadzienie jest suche, a warzywa nie należą do gatunku soczystych (na przykład bakłażany) dobrze jest wszystko skropić porządnie białym winem.
Aha, bakłażany przed nadziewaniem piekę lub przekrojone na pół smażę na oliwie.
Gratulacje!:)
ReplyDeleteCzyli okazało się, że jesteś właściwymi ludźmi na właściwym miejscu:)))
Ja wogole zazdroszcze podjetej dwa lata temu decyzji. Malo kogo na to stac. I zazdroszcze tych wszystkich otaczajacych Cie smakow. pozdrawiam
ReplyDeleteLadnie to opisalas. :) Gratuluje rocznicy!
ReplyDeleteRowniez gratuluje - szczegolnie odwagi, szczescia, inspiracji :)
ReplyDeleteI zycze wielu wielu nastepnych takich rocznic
No to za ten dach! - niech już nie przecieka! ;)
ReplyDeletepozdr!