jadę w Polskę; prawie 3 tygodnie wędrówki po drożach i bezdrożach Polski wschodniej; zaczynam na Roztoczu (kilka dni w okolicach Zwierzyńca) po czym teleportuję się do Ciechanowca, skąd już przemieszczać się będę tradycyjną metodą wędrówki pieszej i autostopu w okolice Narwii, Sokółki i Sejn aby zakończyć w Wiżajnach.
Bardzo jestem przejęta, zastanawiam się czy muszę brać drugą parę butów i więcej książek. Boję się komarów. Czy wystarczy mi 20Gb pamięci, zwłaszcza że wszystkie zdjęcia chciałbym robić w formacie RAW? Czy dogadam się z ludźmi, czy trafię na ciekawą architekturę, czy udadzą mi się zdjęcia? I co ja zrobię przez 3 tygodnie bez Karolka zwanego Darwinem?
Włoszczyzna, ustawiona na autopilota, będzie pisać beze mnie. Całusy, do zobaczenia po 13. września.
PS: na zdjęciu skorupy nabyte na ostatnich targach staroci. Zbiory w Ginestra powiększają się o czeską porcelanę i bawarski (za to ręcznie robiony) fajans.
Powered by Blogger.
Powodzenia! To super tereny, też planuję tam wkrótce wyprawę :) 20 giga powinno wystarczyć, w razie czego przełączysz się na jpgi w miejscach mniej ciekawych (są takie?). Ludzie są bardzo gościnni. Spaliśmy tam zawsze w namiocie rozbitym w czyimś sadzie albo ogrodzie... Ech, cudne miejsce, wspaniały region. Zazdroszczę.
ReplyDeleteI z automatem mamy gadać? łeeee ;)
ReplyDeleteUdanej podróży!
no nie, do wloszczyzny to ja zagladac bede, komentarze czytac, posta tylko wczesniej napisalam, zeby nie targac biblioteki narodowej materialow zrodlowych na plecach, bo i nie ten wiek, i plecy tez nie najnowsze.
ReplyDeleteNo prosze, a ja wlasnie ta trase skonczylam przemierzac na rowerze. Zaczelam od Lancuta, przez Zwierzyniec do Bialowiezy!
ReplyDelete~Aniel