via Vittorio Emanuele 12
55032 Castelnuovo Garfagnana
tel 0583 62192
www.ilvecchiomulino.com
Do Garfagnana trafia się przez przypadek. Zabytki Toskanii kończą się gdzieś w okolicach Bargi; dalej są tylko góry, doliny i wioski wielkości chusteczek do nosa. My w tamte okolice trafiliśmy szukając domu, a Il Vecchio Mulino znaleźliśmy dzięki Slow Food. Zadzwoniłam, żeby upewnić się, że będą mieli dla nas stolik.
O której godzinie?Dobrze, że zarezerwowałam miejsce, bo w osterii wszystkie stoliki były zajęte. Nasz też. Zostaliśmy skojarzeni z małżeństwem mówiącym po angielsku. Teraz już nie pamiętam czy byli to Belgowie. A może Holendrzy? Od czasu do czasu dosiadał się do nas Andrea Bertucci, właściciel, kelner, kucharz, maitre’d i przedstawiciel Presidio Slow Food we własnej osobie. Rozmawialiśmy głównie o miejscowych kulinariach, czyli o tym co jest na talerzu. A było dużo i smacznie, choć nie był to posiłek typowo restauracyjny, a raczej seria różnych przystawek - salame i miejscowe sery, prosciutto bazzone di Rolando, biroldo, zupa z farro, wytrawne tarty. Miejscowy chleb. Tego wieczora Andrea serwował też francuskie sery na sposób miejcowy czyli z miodem kasztanowym i z mostarda di frutta. Ta ostatnia przypominała bardziej kwaskową konfiturę niż musztardę znaną mi z Cremony czy Mantuii. Na zakończenie wieczora Andrea wyciągnął z torby papierowej garść ciasteczek i sypnął na stół. To był nasz deser.
O dwudziestej.
O dwudziestej nie można.
Jest albo 19:30 albo 21:30.
19:30.
Ile osób?
Trzy
Detale
Osteria Il Vecchio Mulino umieszczona jest w najulubieńszej z książek i w Gambero Rosso, który daje jej dwie butelki (za bycie doskonałą winiarnią) i informację, że je się tu dobrze i bardzo niedrogo biorąc pod uwagę jakość podanych potraw.
W Il Vecchio Mulino nie ma menu: je się to, co Andrea znalazł, kupił lub ugotował. Wybierać można jedynie wino. Karta win ustawiona jest na półkach pod ścianami; jeśli nie ma wina na półce to wina nie ma i być może nie będzie. I to jest wielkim plusem całego przedsięwzięcia: zmiana i nieobliczalność. Oraz doskonała jakość. Na to zawsze można liczyć w Il Vecchio Mulino. I na potrawy z la cucina povera:
- polenta z formenton otto file,
- mondiola della Garfagnana, biroldo i prosciutto bazzone
- wyroby z farro; a farro, proszę państwa, to może być orkisz czyli Triticum spelta (tak jest w Ciociarii) lub płaskórka ((Triticum dicoccum), szlachetniejsza - i trudniejsza w uprawie - wersja pszenicy. Biroldo to rodzaj miejscowej kaszanki
Ostatnie słowo
Il Vecchio Mulino nie jest dla ludzi, którzy lubią białe obrusy, serwetki, zastawę i talerz dla każdego :-) Nie jest też dla osób, które lubią pogrymasić i poczytać menu. Nie jest też dla ludzi, którzy nie lubią dzielić stolika z obcymi. No i je się o 19:30 albo o 21:30. Innych opcji nie ma. Il Vecchio Mulino zamknięty jest w poniedziałki.
Żałuję bardzo, że do Ginestra trudno jechać przez Castelnuovo Garfagnana, bo z przyjemnością posłuchałabym opowieści o miejscowych specjałach.
Ciasteczka z Il Vecchio Mulino były robione z mąki kasztanowej
Uaktualnienie informacji:
dzięki Bea mamy nowy adres internetowy Il Vecchio Mulino
Zawsze kiedy czytam relację z Waszych kolacji, to mnie ściska. Z głodu i żalu, że nie mogę tam być;-)
ReplyDeleteno nie wiem co napisac. a musze, bo po prostu skreca mnie:) wspaniale to wszystko. i wogole nie ma slow. i az czuc te zapachy i te wonie.
ReplyDeletebardzo dziekuje:)
dziekuje Paniom za mile slowa. Ostrzegam: mam jeszcze kilka opowiesci restauracyjnych. I nawet ze zdjeciami. Obiecuje pokazywac je po przerwie obiadowej albo po kolacji :-D
ReplyDeleteDziekuje za wszystkie Twoje opisy i rekomendacje!
ReplyDeleteI przy okazji - nowy adres internetowy osterii - http://www.vecchiomulino.info/index.php
Pozdrawiam!