Dzień wniebowstąpienia


to dla nas targ staroci w Irlham. Najlepszy targ jaki znam; do kupienia wszystko skutery i łyżwy, zardzewiałe gwoździe i zabytkowa indyjska tkanina; gacie i flagi; Rosenthal i aluminium. Byliśmy wcześnie, tuż po otwarciu. Wytargowałam prawie okrągły talerz (koło komuś nie wyszło), za to ręcznie zdobiony, stretch w japońskie kimonowe wzory, poszewkę na poduszkę, łopatkę z kolorową rączką. Mogliśmy jeszcze kupić piękna acz niepraktyczną dzieżę do robienia chleba i fotele dwa pokryte popękanym skajem.

1 comment:

  1. zazdroszczę zakupów :), ja też chcę na taki targ

    ReplyDelete

Powered by Blogger.