Alberia

to włosko-albańskie społeczności w południowych Włoszech. Albańczycy (czyli Arbëreshë)  trafili do  Włoch w XV wieku. Przywieźli ze sobą język, tradycje i przepis na długie spaghetti zwane przez nich shtridhëlat, i które później stały się maccheroni a fezze w Lacjum, jacculi w Sabina, maccheroni alla molenara w Abruzzo, manare lub manatelle w Basilikacie. Kalabryjska wersja shtridhëlat to cordelle calabrese, do których ciasto robione jest z mąki żytniej, mleka i jajek.

Gdzie szukać Albańczyków? Chociażby na terenie parku narodowego Pollino. Nie wiem, czy Albańczyków ogląda się tam jak żubry, ale zasiedlają 9 wiosek: Fracineto, Eianina, Civita, San Paolo Albanese, San Costantino Albanese, Acquaformosa, Lungro, Plataci i San Basile.  Pewnie tam można spróbować shtridhëlat  z sosem albo w gęstej zupie fasolowej.


I tak jak włoskich albańczyków jest coraz mniej tak i tradycja zagniatania niektórych makaronów powoli zanika. Coraz trudniej znaleźć kogoś kto chce zdobyć trudno dostępną mąkę żytnią a potem walczyć z trudnym ciastem. Jeszcze trochę i jacculi i cordelle calabrese będziemy oglądać w skansenach lub z bryczki jadącej przez park narodowy.

wiedza nabyta w trakcie lektury Encylopedia of pasta Oretty Zanini de Vita

2 comments:

  1. Szkoda, ze u nas nie ma tak fachowych ksiazek. Trzeba bylo sie uczyc jezykow obcych kros powie. I bedzie mial racje.
    Tak czy siak brakuje mi na rynku dobrych fachowych ksiazek na temat np. chleba, makaronu, serwo itp. pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. dobrze by bylo gdyby ktos przetlumaczyl choc kilka rozdzialow z tej ksiazki. Nie opowiadano by wtedy glupot w stylu "pasta robiona jest jedynie z maki durum i wody" lub "Wlosi nauczyli sie robic makaron od Chinczykow".

    Osobiscie czekam na ksiazki o kulinariach polskich (i lepszych niz ksiazka kucharska Szymanderskiej).

    ReplyDelete

Powered by Blogger.