jeszcze jeden Karolek



Protestujcie jeśli, waszym zdaniem, zakociłam blog.

Jak widać, kot lubi się fotografować, a ja nie umiem mu odmówić. Może siła wyższa czytelnicza da mi motywację do zerwania z nałogiem trzaskaniem zdjęć ogonka Darwina?

5 comments:

  1. Czatujesz z aparatem:-D
    Ogonek i reszta kota to urodzone modele!
    W taki deszczowy ranek gęba się uśmiecha na widok całuska z misiem:)

    ReplyDelete
  2. Chyba pozbawiłam ogon osobowości:-D
    zdaje się, ze jednak powinno być:
    urodzeni modele;)

    ReplyDelete
  3. Aaaaależ! Zgłaszam nawet postulat o więcej zdjęć. Wszak widzę sympatię do misia. A i ogonek całkiem sympatyczny.

    Och, Karol! ;)))

    ReplyDelete
  4. Więcej kotów, więcej kotów!
    :)

    ReplyDelete
  5. wiecej kotow bedzie w grudniu, gdy przywieziemy z Wroclawia braciszka Karolka (jestesmy na liscie adopcyjnej)

    ReplyDelete

Powered by Blogger.