Jak widać, kot lubi się fotografować, a ja nie umiem mu odmówić. Może siła wyższa czytelnicza da mi motywację do zerwania z nałogiem trzaskaniem zdjęć ogonka Darwina?
jeszcze jeden Karolek
on 09:00
5 comments
Jak widać, kot lubi się fotografować, a ja nie umiem mu odmówić. Może siła wyższa czytelnicza da mi motywację do zerwania z nałogiem trzaskaniem zdjęć ogonka Darwina?
Powered by Blogger.
Czatujesz z aparatem:-D
ReplyDeleteOgonek i reszta kota to urodzone modele!
W taki deszczowy ranek gęba się uśmiecha na widok całuska z misiem:)
Chyba pozbawiłam ogon osobowości:-D
ReplyDeletezdaje się, ze jednak powinno być:
urodzeni modele;)
Aaaaależ! Zgłaszam nawet postulat o więcej zdjęć. Wszak widzę sympatię do misia. A i ogonek całkiem sympatyczny.
ReplyDeleteOch, Karol! ;)))
Więcej kotów, więcej kotów!
ReplyDelete:)
wiecej kotow bedzie w grudniu, gdy przywieziemy z Wroclawia braciszka Karolka (jestesmy na liscie adopcyjnej)
ReplyDelete