róż wiosenny
on 08:10
2 comments
sesja fotograficzna: różu za dużo w domu nie mamy, kilka swetrów - z czasów holendersko-belgijskich - a których mole jeszcze nie zżarły, trochę szkła, skorup, jedna książka w amarantowej okładce Erotica Universalis i talerz od melaminowego kompletu.
Powered by Blogger.
A ja zeszej wiosny (a moze to byla przedostatnia jesien?)niespodziewanie zafundowalam sobie i reszcie rozowy salon z jeszcze bardziej rozowa czwarta sciana. Coz. Teraz szarosci planuje.
ReplyDeleteP.S. A te kolorystyczne fotoskladanki bardzo mi sie podobaja.
Wiosenny ten róż, nieśmiały lekko...z lodem i wodą;)
ReplyDeleteTeraz, na przedwiośniu chyba kondensatu mi potrzeba:)
Sweter i szalik mam, pomalowałam pazury:D