budzik dzwoni o godzinie siódmej, budzę się. Zdejmuję z nóg uziemienie i włączam jonizator pokojowyto z książki A.A. Mikulina Aktywna Długowieczność (wydawnictwo Sport i Turystyka 1984). Być może książka była kiedyś bestsellerem, ale na wszelki wypadek przypominam za wstępem :
oddajemy do rąk Czytelników książkę radzieckiego konstruktora silników samolotowych A.A. Mikulina (to z polskiego wstępu do książki)Wstęp rosyjski napisal S. Czumakow:
W Moskiewskiej Wyższej Szkole Technicznej Żukowski prowadził znakomity cykl wykładów z aeronautyki. Do późna świeci się przykryta gazetą lampka na biurku w gabinecie. Ale kiedy ręka uczoneo mdleje, wykłady i artykuły pilnie przepisuje jego krewny. Zaś kiedy uczony choruje, cykl wykładów nie zostaje przerwany, na katedrę wchodzi młody student, na razie tylko w roli lektora. Nikt z siedzących na sali nie pozwala sobie na ironiczny uśmiech, wszyscy wiedzą, że Aleksander Mikulin ma moralne prawo do prowadzenia zajęć [...]Autor, w wieku 50 lat, zachorował poważnie. Na tyle poważnie, że lekarze dawali mu 2-3 lata życia. Mikulin postanowił walczyć o przedłużenie życia. Analizując mechanikę pracy organizmu ludzkiego, opracował metodę oczyszczania organizmu z toksyn i poprawę krążenia. Coś najwyraźniej zadziałało, bo autor dożył 90 lat.
Książkę można ściągnąć, a o wibrogimnastyce pisze nawet onet.pl
0 comments:
Post a Comment