kamienie i komiksy: Palladio i Tiepolo



w Vicenza byliśmy tydzień. Poszłam więc obejrzeć willę Capra (La Rotonda) i Valmarana. Przyznaję, że tę drugą z powodu fresków Tiepolo a nie achitektury Palladio. Obydwie wille są prawie sąsiadkami. Jedna na szczycie wzgórza, druga w połowie drogi. La Rotonda króluje nad okolicą, choć, nadchodząc od strony Valmarana, widzi się ją w ostatniej chwili. Zasłaniają ją krzaki i drzewa. Nie wiem czego oczekiwałam, ale willa najpierw rozczarowała; wydawała się za kompaktowa. Brakowało mi rozmachu i przestrzeni widocznej w Valmarana. Wnętrze jeszcze bardziej potęgowało wrażenie. 4 komnaty obiegający salę na planie koła nie zrobiły większego wrażenia. Zapamiętałam jedynie stare meble (ale nie antyki) i zdjęcie rodzinne na komodzie ustawionej pod ofreskowaną ścianą. Z przyjemnością wróciłam do Valmarana. Tam przynajmniej dało się oddychać. W sali reprezentacyjnej stałam otoczona freskami Tiepolo. Rydwany przetaczały mi się nad głową, a bogowie bogowie i herosi tłukli się między sobąw przestrzeni między freskami, a boginie zadzierały zalotnie kiecek.

Żeby było jasne: w Vicenza byliśmy ponad 10 lat temu; wypadałoby tam powrócić, chociażby dla skonfrontowania impresji z pierwszego pobytu. Pewnie tam kiedyś dojedziemy, choć pewnie prędzej zawitamy do Castel del Monte czy Altamura, miejsc wymarzonych i jeszcze nie widzianych. Vicenzę pamiętam jednak dobrze bo nie smakowała mi tamtejsza kuchnia. Baccala i polenta przyprawiały mnie o mdłości, brzydziłam się gulaszu z koniny. Z przyjemnością jadałam jedynie radicchio z Treviso. Z grilla, lekko skropione oliwą i posypane gruboziarnistą solą, było moją ulubioną potrawą.

Na zjęciach: basilica, willa Elmo i La Rotonda

Informacje dla zwiedzających:
La Rotonda jest nadal prywatną rezydencją; grunty i willa do obejrzenia są od 10-12 i 15-16 (od marca do listopada), wnętrze jedynie w środy. Ceny wstępu wysokie: 5 euro za pochodzenie wokół willi, a za dodatkowe 5 euro można pochodzić po wnętrzu. Dostępne jest jedynie piano nobile, czyli sala reprezentacyjna i 4 komnaty. Tak suteryna jak i piętro nie są udostępnione zwiedzającym. Podobno nie wolno willi fotografować, gdyż właściel zastrzegł sobie copyrights. Valmarana jest tańsza i oferuje więcej do zwiedzania. Bilet kosztuje 8 euro; zwiedzać można w okresie marzec-listopad od wtorku do niedzieli w godz. 10-12, z tym że w środy, czwartki, soboty i niedziele również po południu (15-18)

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.