1. Lu (ta od bloga Lu is foodie) wybrała włoszczyznę jako jeden z ulubionych blogów, co jest dla mnie zaskoczeniem, bo włoszczyzna raczej włóczy się w okolicach kuchni.
1a) Nie umiem jednak wybrać 10 ulubionych blogów, które chciałabym nominować bowiem wszystkie blogi wymienione na mojej stronie są moimi ulubionymi.
1b) Tak więc łańcuszka kontynuować nie umiem.
2. Rodzina się nam powiększy. Od przyszłej niedzieli dołącza do nas Karolek Wielki, któremu na chrzcie damy Darwin. Karolek Wielki jest rudym (!) devonem. Karolka Darwina fotografować będę i zdjęcia wkleję
2a. Uprzedzając komentarze na temat mojej niechęci do rudych kotów: wybór rudego Karolka Wielkiego świadczy o tym, że mam własne zdanie ale nie jestem dogmatyczna :-P
3. Wczoraj byliśmy w Ceskych Budejowicach na Budweiserze i spiskich parkach.
Powered by Blogger.
Chyba sobie to zapiszę: "mam własne zdanie, ale nie jestem dogmatyczna".
ReplyDeleteŚwietne! Przetestuję w pracy:)
PS A nowego lokatora gratuluję, choć ja z frakcji psiej raczej;)
ty z frakcji psiej? A tak cie lubilam, Delie :-D
ReplyDelete;-D
ReplyDeleteNa swoją obronę mam tylko, że jak byłam mała, to lubiłam koty bardziej.
"A uszy miał ogromne, muskularne..."
ReplyDeleteDobrze, że ten netoperek będzie chociaż rudy. Ale trwam w opinii, że koty powinny być duże i pluszowe. Mówiąc krótko - powinny być Brytyjczykami.
moje sa duze i puchate, i nie sa brytyjczykami :D kategorycznie domagam sie zdjec darwina w calej swej rudej okazalosci :)
ReplyDeleteGottland Szczygła też bardzo lubię, został właśnie po europejsku :) doceniony, może i tłumaczenie za tym pójdzie.
ReplyDeleteJako że puchate i całkiem słusznych rozmiarów mam psy, to nietoperka oglądać będę z wielką ciekawością.I nie dośc,że rudy, to jeszcze łysy:)