Moroso jak miłość


załóżmy, że mam nieograniczone fundusze. Zakupy zaczynam od Moroso: fjord Patricii Urquoioli, La Panna (Tokujin Yoshioka), 40/80 zaprojektowane przez duet Castiglioni/Laviani, i na zakończenie pewnie dorzuciłabym szafkę od paliwa Diesel.

Od 1952 Moroso SpA powiela wypróbowany włoski model: zaproś do współpracy najlepszych projektantów i pilnuj jakości wykonania. Moroso od początku postawił na prostotę przedmiotów (nie mylić z minimalizmem :-)) i, jak do tej pory, dobrze na tym wychodzą, bo firma jest nadal w rękach rodziny Moroso (do seniora rodu Agostino dołączył w 1981 roku syn Roberto jako dyrektor i córka Patrizia jako dyrektor artystyczny)

Współpracowali do tej pory z Aradem, Newsonem, Grcicem, Dixonem, Massaudem, Ghini, Mariscalem, Citerio i Häberli, czyli z who is who w designie światowym. Nie epatują bogactwem jak Giorgetti, nie świecą mieszczańską solidnościa jak B&B, ale też nie lecą po bandzie jak Edra. Jest w Moroso i lekkość i pomysł i klasa. Pewnie dlatego, że firma są z Udine :-D

Na zdjęciach z http://www.bonluxat.com moje ulubione fjord, 40/80, La Panna i szafka Diesel.

2 comments:

  1. Fotel w lewym dolnym rogu mówi do mnie: "usiądź":)

    ReplyDelete
  2. to ladnie do ciebie mowi. Bo do mnie mowi: kup mnie :-D

    ReplyDelete

Powered by Blogger.