lubię przeprowadzkę na nowe śmiecie, zwłaszcza gdy nowe jest w innym państwie, a śmiecie zachęcają zapachem nieznanego. Szukanie takiej skrzynki pocztowej to zajęcie na cały dzień. I te codzienne rozmowy:
chyba wiem gdzie jest supermarket
musimy jechać na lotnisko, zrobić zakupy. Lodówka pusta, jutro wszystko w mieście zamknięte bo jakieś święto jest
opłata celna za import samochodu wyniosła 59 centów
ale fajnie, świeże bułki można tu kupić. I to w niedzielę!
Hemelvaartdag to święto czy nie?
skrzynka pocztowa jest żółka z czarną trąbką
niepotrzebnie jechałeś do Saint-Pieters-Station. Skrzynka jest za rogiem
Powaga wkracza, gdy BARDZO WAŻNE dokumenty tracą termin przydatności do spożycia. Takie, na przykład,
prawo jazdy:
W grudniu wypadałoby mieć nowe. Podobno w DE można jeździć na przeterminowanym holenderskim, bo niemieckie prawo jazdy jest bez końcowej daty. Ale co z nieaktualnym prawem jazdy w reszcie Europy? Tak więc imperatywem jest wyrobienie niemieckiego.
Jutro idę do Verkehrsamt z zapytaniem, oczywiście jeśli Verkehrsamt wydaje nowe prawa jazdy. Tak więc: przy odrobinie szczęścia będę mieć niemieckie prawo jazdy. Dożywotnio (w Holandii na 10 lat, a po 65 roku życia trzeba jeszcze zdać egzamin z jazdy, nawet jeśli prowadziło się auto od 43 lat)!Za to zacznę zbierać punkty karne za nieodpowiednie zachowanie się na drodze (nieznane w Holandii). Czy punkty karne dostaje się za niezapłacenie za parking?
Do wymiany jest też
paszport amerykański, przeterminowany od ponad pół roku. Nie kwapiłabym się, gdyby nie fakt, że z amerykańskim paszportem bezproblemowo dostaję pozwolenie na pobyt stały we Włoszech. Z holenderskim muszę się gimnastykować. A to przetłumaczyć polisę ubezpieczeniową, a to przedstawić zaświadczenie z banku, że mam wystarczające środki. I powtarzać to z roku na rok, aż do czasu emerytury. Wtedy obydwoje osiądziemy na stałe we Włoszech i zaczniemy udowadniać, że wypracowaliśmy emeryturę i że mamy ubezpieczenie. Ale za to nie będziemy mieli problemów we Włoszech z prawem jazdy: obydwoje mamy (lub wkrótce będziemy mieli) dożywotnie: JC-belgijskie, ja niemieckie. I jednego kota na polskich papierach :-)
Tak więc paszport amerykański. Departament Stanu informuje mnie, że mogę to zrobić korespondencyjnie (są pewne ograniczenia), lub osobiście. Opcja osobista oznacza, że:
1) mam wypełnić formularz DS-82
2) przynieść dwa zdjęcia, kartę kredytową lub gotówkę
3) zrobić appointment
Zrobienie appointmentu w konsulacie amerykańskim w Monachium jest sprawą prostą. Wchodzi się na odpowiednią stronę internetową, wybiera opcję Usług Paszportowych Bez Dodawania Stron (Do Dodawania Stron jest inna opcja), zaznacza w kwadraciku, że zaznajomiło się z wymogami (DS-82, dwa zdjęcia, $75) i wyświetla się kalendarz. Mogę iść 25. listopada. Nic wcześniej; nic później, w każdym bądź razie nie w tym roku. Do wyboru godziny: 13:15, 14:00, 14:45.
Klik: 14:00
Jeszcze tylko dane osobiste: imię nazwisko email telefon oraz imię nazwisko email telefon osoby towarzyszącej (gdybym chciała w towarzystwie)
Appointment zrobiony.
Potwierdzenie appointmentu z imieniem, nazwiskiem, e-majlem, numerem telefonu, ID PA36..., kodem cyrfrowo-literowym EYE75...., to wszystko trzeba wydrukować i pokazać przy wejściu.